Takiego majowego powrotu zimy i takich opadów śniegu nikt się nie spodziewał. Maj kojarzy się wszystkim z soczyście zieloną trawą i kwitnącymi drzewami. Oczywiście drzewa świeciły swoją bielą tylko, że śnieżną. Na dodatek to białe szczelnie przykrywające pola i łąki to nie stokrotki. Całe szczęście, że kilka osób pamiętało jeszcze gdzie jest łopata do śniegu i można było utorować sobie drogę do samochodu. Co przezorniejsi lub leniwsi mieli jeszcze opony zimowe i mogli się chwalić dookoła swoją „przezornością”.
A jak było u państwa?